(ur. 1964) - poeta, redaktor „Nowej Okolicy Poetów”. Wydał tomy wierszy: "//pukt/ów/za/cze.pien.ia//" (2003), "Wieprzowe języki" (2005), "Cam_era obscura" (2009). Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny przyznawanej za najlepszy książkowy debiut roku. Publikuje na portalu "Polis. Miasto Pana Cogito".
katyń II
dedykowany Janowi Pospieszalskiemu
litery wykute z kamienia
wygładzone
miękką powieką deszczu
piją wodę
od ust
odrywa się ostatni strzęp powietrza
krzyk
i cisza
dalekie strzały
dochodzące
jak spod tafli jeziora
obce słowa
unoszące się wolno
w gęstniejącym powietrzu
przed nimi wysoka ściana deszczu
ściana płaczu
kiedy dosięgną ich pojedyncze krople
słyszą jak ze zgrzytem otwiera się
stalowy tunel
oko ucieka w głąb
czaszki
w poszukiwaniu światła
gałęzie falujące pod wodą
falujące lasy
czy jest gdzieś taka
szczelina którą można wyjść
na ścieżki porażone korzeniem sosny
pnie chropawe
nietknięte pazurem
coś czai się jak salamandra
krzyczącymi plamami na darni
tylko echo odpowiada
na pytania
oni nie są już
z tego czasu
nad nimi biała ważka rozpięła
gilotynę skrzydeł
litery zamieniają się w piasek
łkają w klepsydrach
z pnia brzozy
ze zwęglonej kości
wyłania się
powoli
niezmącony
sens
21.04.2010
kiedy opadła groza pogasły reflektory
pozostało
leśne wysypisko
ludzie utrwaleni
w bardzo dziwnych pozach
rozbite fotele
zmordowane ciała
pod biało-czerwoną szachownicą
grają w kości
o strzępy czerwonego sukna
powiewającego gdzieniegdzie
na gałęziach
z blaszanego kubka
wypadają zęby
kawałki blachy
poszarpane taśmy
chowają je do łopoczących
rękawów moskiewscy archiwiści
sprzątają
selekcjonują dowody
przekonują nas
tak nada była sdiełat'
wszyscy spokojnie czekamy
na przybycie
buldożerów
28.07.2010
panorama
przekrzywiony krzyż
w omszałym lesie
cicho dymi ziemia
złamane skrzydła drzew
płonący krzew
bezlistna ściana
oszalały las
otrząsający się z błota
stalowy krzyż
oszroniony popiołem
statecznik samolotu
wbity
w ziemię
10.08.2010
nad mymi stopami
nad mymi stopami
skrzypi więźba nieba
uwięziony w
stalowym kokonie
przez szczeliny
patrzę na odwrócony krajobraz
przed oczami
trzepocze się gałązka sosny
za nią miga
zwęglony las
z którego sterczą
czarne żebra
mgła
spływa jak całun
10.04.2010
fragment zapisu
otrzyj swe oczy / jerozolimo / bo zarosną ci bielmem / czy nie widzisz że / rozbite leżą twe wojska / a nieprzyjaciel nie jest już poza twymi murami / ale w środku miasta / czy nie zauważasz jego zwycięskich totemów / nie słyszysz śmiechu łupiących cię żołdaków / niszczących to / czego / zrabować się nie da / czy nie widzisz że twoje córki są powolnymi niewolnicami / radośnie kręcącymi jedwabne powrozy na własne swe szyje / ocknij się jerozolimo / zadmij w trąby / bo nie zostatnie z ciebie / nawet kamień / na kamieniu / a twoi synowie orać będą obcą ziemię / stwardniałymi od bólu palcami / 03.10.2010
każdy z nas się kiedyś sprzedał / mówi call-girl / ekskluzywna prostytutka / http://www.tvp.info/magazyn/po-godzinach/kazdy-z-nas-sie-kiedys-sprzedal/2595748 / albo się sprzeda dodaje / wolontariuszka / z fundacji la strada / mówi to z ogromnym przekonaniem / ten biznes wciąga / dlatego powinno się postawić mu pewną granicę / pewną granicę / powtarzam za nią / pewną / 05.09.2010
nie ufam temu co widzę / fałszywa perspektywa / zdjęcia kręcone / z ruchomej platformy / punkty widzenia zmontowane / obraz / nałożony na obraz / od dawna nie wierzę w to co słyszę / przyglądam się dobrze każdemu słowu / pod światło / owoce drzewa wiadomości / są zatrute / źródła skażone / 01.09.2010
это была простая ошибка / самолёт с польским президентом / приземлился около аэродрома / смоленьск-северный /десятого апреля /два тысяча десятого / года утром в десять часов /пятьдесят шесть минут / ошибка / в десять часов тридцать восемь минут утра / перед неудачной посадкой сделал четыре пробы приземленя / ошибка / приземлялся только один раз / никто из пилотов не знал русского языка / ошибка / они хорошо говорили по-русски / во время приземленя / три человека ранены / их перевoзится в больницу / ошибка / весь экипаж cpaзу yбит / это была простая ошибка / 05.08.2010
w ciężkiej mgle / wśród skrzypienia kości / zapach białego mułu / złuszczony naskórek powietrza / z bełkotu / gęstego jak ćma / z wody śmierci / o połysku metalicznej sierści / wyłaniają się zmasakrowane skórzane worki / w dobrze skrojonych garniturach / na ostrzu języka / jedno tylko / słowo / krótkie jak charkot / ciała z przestrzeloną głową / 23.07.2010
kto
kto ślad zaciera myli tropy
niszczy dowody wersje mnoży
łże podle patrząc prosto w oczy
raz się nabija raz nas trwoży
kto preparuje taśmy prawdy
kto w tym paluchy macza brudne
kto do fałszerstwa wciąga gwiazdy
estrady media instytucje
któż nas fałszywie naprowadza
eter wypełnia to znów czyści
pogruchotana leży naga
prawda ubita z nienawiści
kto knebel gorzki nam zakłada
by krzyk sprzeciwu sprawnie stłumić
kto w dzień i w nocy nas napada
krępując wolę zmysły umysł
kto w nas rozpala gniew piekielny
czy towarzyszem jest czy wrogiem
ten kto rozszczepia wspólny język
szczując wzajemnie przeciw sobie
06.08.2010
pierwodruki wszystkich wierszy: Polis. Miasto Pana Cogito oraz dobre-nowiny.pl
czytaj cały tom o Smoleńsku na blogu autora
Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango
- Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango
- Rankiem 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem wydarzyła się jedna z największych tragedii w historii Polski. W katastrofie lotniczej zginęło 96 osób tworzących polityczną elitę narodu, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z Małżonką, prezydent Ryszard Kaczorowski, Anna Walentynowicz, parlamentarzyści, dowódcy wojska, liderzy środowisk patriotycznych. Polscy poeci nie pozostali głusi na tę tragedię. W wierszach publikowanych w prasie i internecie składaliśmy hołd poległym, odsłaniając jednocześnie symboliczne, historiozoficzne, metafizyczne i polityczne wymiary katastrofy. Nie zawsze, co zrozumiałe, były to próby podejmowane z odpowiednim dystansem. Jednak wierząc, że wartość moralna usprawiedliwia ewentualne niedostatki warsztatu, zdecydowałem się zebrać te utwory w jednym miejscu jako świadectwo wspólnego bólu, ale też siły i nadziei. Antologia ma charakter otwarty i będzie uzupełniana na bieżąco. Za motto całości niech posłuży napis umieszczany na dawnych dzwonach kościelnych: "Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango" ("Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę").